Historia ma to do siebie, że bardzo szybko przemija, czas zaciera ślady i to, co było wydaje się nie tak dawno ulega zapomnieniu. Każdy kraj, każde miasto czy wieś, każda rodzina, każdy człowiek ma swoją historię, którą należy przekazywać z pokolenia na pokolenie, aby ocalić od zapomnienia. Sławno, jako wieś i parafia też ma swoją historię i to bardzo bogatą i starą. W obecnych czasach nie zawsze jest możliwe już dotarcie do starych dokumentów, często są to tylko wzmianki , pojedyncze słowa dotyczące Sławna czy parafii sławieńskiej. Dużo dokumentów zaginęło w czasie nawałnic dziejowych czy bardzo częstych pożarów dawnych, drewnianych kościołów. Chciałbym przybliżyć mieszkańcom i nie tylko im burzliwe dzieje historii jaka toczyła się wokół Sławna i parafii sławieńskiej. Jest to moja poniekąd miejscowość rodzinna.
Historią Sławna interesuję się od dawna, w Sławnie urodziła się moja Mama, tam mieszkali dziadkowie, Stefania i Stanisław Budzyńscy, dziadek był kowalem. Budzyńscy związani ze Sławnem od prawie 200 lat, wrośli w ziemię sławieńską i żyją na niej do dzisiaj. W 1860 roku moi przodkowie, Stefan Budzyński z żoną Franciszką z Szulców osiedlili się na dwunastohektarowym gospodarstwie. www.budzynski.rdx.pl Po Stefanie ziemię przejął jego syn Michał. Od czasu pojawienia się w Sławnie Stefana, rodzina Budzyńskich ściśle wiąże się z historią wsi. Ród Budzyńskich możemy dziś określić mianem starej, wielowiekowej rodziny wielkopolskiej, której ustalone i udokumentowane początki sięgają połowy XVII wieku. Z upływem czasu następne pokolenia zmieniały miejsce zamieszkania, osiadały w nowych miejscach. Mimo upływu wieków rodowe gospodarstwo rodziny Budzyńskich nadal jest w ich posiadaniu, a właścicielem gospodarstwa jest prawnuk Stefana. Pojawili się na tej ziemi nie tylko jako rolnicy czy rzemieślnicy ale również jako kapłani. Ksiądz Jan Budzyński, proboszcz z Kiszkowa z lat 1796-1822 często zastępował księdza Sztolzmana który był dziekanem dekanatu św. Trójcy w Gnieźnie w skład którego wchodziła parafia św. Mikołaja w Sławnie. Ksiądz Konstanty Budzyński, syn Franciszka z Ujazdu w roku 1805 był wikarym w kościele sławieńskim, późniejszy długoletni proboszcz w Łabiszynie.
Moi rodzice brali tutaj ślub, a ja często bywam tutaj. Na cmentarzu przy kościele pw. św. Rozalii spoczywają szczątki moich przodków. Stąd pochodzi moja rodzina.
Mimo wielowiekowej historii, Sławno nie doczekało się pełnej historycznej monografii, oraz dogłębnego przebadania dostępnych materiałów archiwalnych z nim związanych. Dostępne są jedynie bardzo ogólne wydawnictwa wspominające o Sławnie i parafii sławieńskiej, zwłaszcza o drewnianym kościele pw. św. Rozalii.
Będę bardzo wdzięczny gdyby ktoś znalazł w domowym archiwum stare zdjęcia, dokumenty które po wykorzystaniu będą do zwrotu.
Z poważaniem
mgr Artur Marcyniuk